Rzeka A.
Miejsce i rzeka dobrze nam znana, jedziemy wiec na cały dzień. Grill spakowany na przerwę w ciągu dnia. Pogoda zapowiada się przyzwoita, woda jest lekko podniesiona i podkolorowana – będzie dobrze, mówię sobie. Nad wodą jesteśmy około dziewiątej. Jako że woda jest dosyć wysoka przez ostatnie parę tygodni, a co za tym idzie szybsza – roślinność wodna nie miała okazji rozwinąć się tak jak to normalnie bywa o tej porze roku. Daje to nam szanse przedłużyć nasze pstrągowe łowy w tym sezonie. Jętka ładnie się roi to i na suchą może się coś dziać. O dziwo ryby zaczynają ospale, do południa mam może jedna rybę. Małych rybek w ogóle nie widać, wszystkie łowione dziś ryby mają blisko 40cm lb więcej, są bardzo waleczne, wyskoki z wody na ponad pół metra to nie rzadkość. Wieczorem słyszę ładną zbiórkę, zakładam imitację dużej jętki mimo tego, że mam sznur z tonącą końcówką – nie ma czasu na zmianę sznura. Po kilku rzutach – jest piękna zbiórka – na oko pstrąg ma 45cm minimum, nie zdążam jednak zaciąć :( prawdopodobnie to wina sznura ;) Ryba była ładna, można ją podziwiać na zdjęciu z Chubem, który nie odmówił żerującej rybie i złowił ją chwilę później, ryba miała charakterystyczny kolor i wzięła w tym samym miejscu. Wracamy już po zmierzchu – dawno się tak nie wyłowiłem.
Lokacja | Data | Szczupak | Okoń | Sandacz | Pstrąg |
Rzeka A. | 31/05/2014 | - | - | - | 11 |
Więcej trotek było czy tylko jedna?
Bez sprawdzania paszportów to ciezko wykumac ktore to trotki. Ogolnie nie pora na nie tam jeszcze, chyba ze jakies zasiedziale. A wtedy jaka to roznica czy to pstrąg czy troc zasiedziala, technicznie ta sama ryba – tylko jedna podróżnik ;)